Doświadczenia, marzenia, aspiracje, predyspozycje
i zainteresowania w pigułce łatwej do przełknięcia.

środa, 19 maja 2010

Kilka najważniejszych słów

Od zawsze lubiłam mieć ręce pełne roboty. Wtedy czuję, że żyję. Dlatego też bez wahania podjęłam pracę w trakcie studiów, kiedy tylko moja sytuacja na uczelni ustabilizowała się. Zawsze wybieram zajęcia, gdzie mogę mieć kontakt z ludźmi, którzy uczą mnie życia lepiej niż książki. To moje motto: "Poznaj wszystko na własnej skórze". Dzięki temu czuję się pewniej, co przekłada się na moje samopoczucie, a to z kolei na jakość mojej pracy. Staram się robić wszystko w zgodzie ze sobą i z otoczeniem, zdobywając przez niekiedy trudne wybory, niezbędne doświadczenie. Wiem, że w przyszłości to się opłaci.

Jestem na tak, jestem na nie

Lubię: gotować, rozmyślać, bawić się kolorami, konstruktywną krytykę, moich dwóch Panów najbliższych sercu, wspominać piękne chwile przy spokojnej muzyce i winie, planować wyprawy, szukać drugiego dna, wrócić czasem do rodzinnego miasta, chodzić własnymi ścieżkami, stawiać sobie samej czoła, zapach narcyzów albo trawy po deszczu, naśladować mojego kota, grać na automatach, obejrzeć wieczorem film do poduchy, wiosnę, wyszaleć się w weekend, dodawać coś od siebie do przepisów, pływać, wracać do starych znajomych, ścierać kurze, gdy powinnam się uczyć, być na bieżąco, zmiany, ludzi o podobnym poczuciu humoru do mojego, niestandardowe rozwiązania, żeglować, przestrzeń, grać w kręgle, budzić się w swoim pokoju, czasem nic nie robić, porządkować w głowie terminy, swobodę.

Nie lubię: egoizmu, dziur w skarpetkach, wątróbki, nieodpowiedzialności, koloru brązowego, walentynek, bezmyślności, niedopowiedzeń, zadufania w sobie, braku empatii, fałszu, niemieckich i hiszpańskich filmów, Nelly Furtado, lansu, głośnych tłumików, reklam podczas filmu, zmywać naczyń, zagracenia, skrzypienia styropianu, wydumanej nowoczesności, bełkotania, olewactwa, zimy, soku jabłkowo-miętowego, kminku, prasować, grania na zwłokę, niesprawiedliwości, obiadów na słodko, porannych telefonów, pająków, skwaru, budzika, jazdy na igielicie, Częstochowy, zawodzenia kota, motywu przewodniego z "Archiwum X", niekompetencji, wrzątku z kranu.

Czego chcę, do czego dążę

Jak każdy mam pewne plany na przyszłość.

Na najbliższy miesiąc
=> zdać pomyślnie sesję
=> dokończyć pracę licencjacką pod roboczym tytułem "Przekraczanie norm obyczajowych w mediach jako przejaw zaniku etyki dziennikarskiej" i obronić ją
=> dokonać właściwego wyboru dalszej ścieżki edukacji (to trudniejsze niż się wydaje)
=> dostać się na wybrane studia magisterskie

Na wakacje:
=> dostać się na praktyki,związane z branżą PR i pogodzić je z pracą zawodową
=> w miarę możliwości czasowych znaleźć przyjemne, dochodowe zajęcie dorywcze
=> ŻAGLE i góry
=> znaleźć nowe mieszkanie-symboliczny krok ku nowemu etapowi w życiu
=> pogodzenie relaksu z życiem prywatnym i zawodowym

Za kilka lat:
=> zakończyć studia magisterskie i mieć pełniejsze pojęcie o zawodzie ekonomisty
=> dużo podróżować z drugą połówką
=> ustabilizować się, być na swoim
=> założyć własną działalność o profilu rozrywkowo-kulturalnym